sobota, 4 sierpnia 2012

16. "Ty lepiej też to zrób."

- Ahh, nie wydaje mi się - skrzywiła się - zresztą przestań! Zaczęły się kłócić, Karolina śmiała się z Oli, a ta z Karoliny.. Wszyscy zmęczeni po próbie poszli zjeść obiad, Wook przyszedł do dziewczyn, a reszta chłopaków była u siebie.
- Eliza, idziemy do kina? Puszczają jakąś komedie romantyczną - zapytał chłopak. Karolina patrząc się dziwnie na chłopaka, wzięła swój i Oli talerz i poszły do salonu.
- Ty masz wszystko zjeść i nie obchodzi mnie to, że już nie możesz- Powiedziała Karolina do Oli. Eliza popatrzyła na Ryeowooka, który spoglądał na nią z pytającym wyrazem twarzy.
- No co?- zapytała ze śmiechem dziewczyna.
- Dlaczego Karolina tak powiedziała do Oli?
- Bo ten dzieciak ma już anoreksje, a dalej nie chce jeść.- Powiedziała Eliza i przewróciła oczami.
- Ohh. A co z tym filmem?- ożywił się chłopak, na co Eliza pokręciła głową.
- Jesteś niemożliwy.- zaśmiała się. Po obiedzie Ola i Karolina poszły odwiedzić chłopaków ze Shinee , a Eliza i Wook poszli do kina.
Po dłuższym czasie dziewczyny wróciły do domu, jednak łapiąc za klamkę, zrozumiały, że Elizy jeszcze nie ma. Wyszły na ulice i zauważyły Yesunga i Kyuhyuna.
- Siema, a wy co tak stoicie? - zapytał Kyuhyun patrząc dziwnie na dziewczyny.
- No.. Eliza nie wróciła jeszcze do domu, a ona ma klucze. Myślałyśmy, że będzie już w domu, ale nic z tego - odpowiedziała Karolina szturchając Olę łokciem.
- Ałł - powiedziała odsuwając się od niej.
- A właśnie Ola, mam resztą nut do piosenki, chcesz zobaczyć?
- Yyy, tak, tak jasne. - odpowiedziała zmieszana.
- No to chodź, mam je w domu - powiedział zapraszając ją do środka.
- No nie! Znowu?! Idę z tąd, Na razie - powiedziała machając chłopakowi.
- To może poćwiczymy przed próbą? - zapytał podnosząc głos, by dziewczyna go jeszcze usłyszała. Jednak ta nic mu nie odpowiedziała.
- Idiotka! - krzyknął na całe gardło. Dziewczyna wróciła się i walnęła chłopaka w brzuch, po czym chłopak złapał ją za łokcie.
- Czy Ty musisz być taki głupi, ile osób Cię lubi?! - zaczęła mówić do niego z ironią.
- Zapewne więcej niż Ciebie - powiedział śmiejąc się.
- Puszczaj mnie debilu! Nigdzie jutro nie idę, nie będę z Toba śpiewać! Już wolę Hae! - krzyknęła i zaczęła się szarpać.
- Ojj, chyba nic z tego, bo to jest SBB & SJK.
- Żal, myślisz, że umiesz ładnie śpiewać - prychnęła śmiechem.
- No, w końcu jestem najlepszy z zespołu, w porównaniu do Ciebie, bo Ty chyba jesteś ostatnia - śmiał się jak głupi, po czym dziewczyna uderzyła do w policzek.
- Jeszcze raz tak zrobisz - złapał ją za rękę i zbliżył się do niej.
- To co? - przerwała mu .
- Zobaczysz jutro na próbie do mv, obiecuję - powiedział i poszedł w drugą stronę. Dziewczyna uszła kawałek i odwróciła się za chłopakiem i patrzyła na niego przez kilka sekund. Po chwili wróciła na ich posesje, włączyła sobie muzykę z telefonu i usiadła na schodku czekając na przyjaciółkę. Dziewczynę bardzo zabolały słowa, które wypowiedział chłopak, ale starała się grać twardą i nie rozklejać przez chłopaka. Po dwóch godzinach przyszła Eliza, gdy tylko otworzyła drzwi Karolina od razu poszła do siebie i puściła głośno muzykę, chcąc zagłuszyć swoje myśli.
- Kocham tego idiotę.- Mamrotała cały czas do siebie, po czym położyła się na łóżku i myśląc o nim zasnęła. Eliza, która weszła do pokoju prosić dziewczynę o ściszenie muzyki i wyłączyła ją. Zeszła na dół, gdzie zaczęła robić kolację. Postanowiła zrobić naleśniki. Nie minęło 15 minut, a przyszła Ola. Miała rozpuszczone włosy co rzadko się zdarzało. Eliza popatrzyła na nią i buchnęła śmiechem. Zauważyła, że dziewczyna miała małą malinkę na szyi.
- Ohohohoh. Kto ci zrobił malinkę?- zaśmiała się widząc przyjaciółkę.
- Co? Gdzie? Aaa, to ja mam malinkę?
- No już tak nie udawaj, Kyu? - zaczęła śmiać się Eliza.
- Noo tak, ale to tylko przez próbę ! - zaczęła bronić się dziewczyna.
- Ależ oczywiście, nie nauczyli Cie, że nie wolno kłamać?
- Ja nie kłamię, w porównaniu do Ciebie.. Wczoraj nic mi nie chciałaś powiedzieć, a wiem, że coś się wydarzyło.. Od wczoraj chodzisz jakaś nienormalna.
- A idź Ty.. - machnęła ręką poszła do swojego pokoju. Ola puściła sobie piosenki Super Junior KRY i powoli również zasnęła.
Następnego dnia:
Ten dzień był strasznie nerwowy. Już rankiem dziewczyny zaczęły latać bo zaspały i bały się, że nie zdążą na próbę.
- Ja dzisiaj nie idę - powiedziała Karolina.
- No przestań, dzisiaj ćwiczymy urywki do mv, ale bez śpiewania.
- Co? Już dzisiaj? I niby mam się całować z Yesungiem?
- No, słyszałam, że już macie pierwszy raz za sobą, to już lekko pójdzie - śmiała się z niej Eliza.
- Grr - warknęła na nią z pod oka - " jeszcze pomyśli, że się go boję, pff, lepiej pójdę" - pomyślała i zaczęła się szykować.
Wszystkie naraz chciały wejść do jednej łazienki.
- Chyba powinnyśmy wyremontować drugi wucet - zaśmiała się Eliza.
- No .. ale to wszystko przez Karolinę, miała nie iść, a teraz najbardziej chce się wcisnąć do łazienki - powiedziała i walnęła dziewczynę w rękę - ej, co jest.. co taka zamyślona.
- Ja? Nie, wydaje Ci się, idę pierwsza - powiedziała i zajęła toaletę. Po niej weszła Ola, a następnie Eliza. Szybko zjadły śniadanie, umyły zęby i pojechały do wytwórni. Tam czekali już na nich chłopacy. Wszyscy poszli oglądać swoje mv. Karolina widząc to zaczęła się śmiać i powiedziała, że tego nie zagra. Menagerka zaczęła na nią krzyczeć, że takie jest zadanie i nie ma odwrotu. Zmuszona wróciła do chłopaka i dalej oglądali mv. Przez 2 godziny wszyscy musieli mniej więcej zapamiętać poszczególne sceny, ale na szczęście na razie bez śpiewania. Pierwsi poszli Eliza i Wook. Karolina chodziła po całej sali i bała się swojej próby. Chłopak nalegał, żeby przećwiczyć to jeszcze przed próbą, ale ona nie chciała. Ten śmiał się z niej i powiedział, że jest dziwna.
- Zamknij się w końcu! Brzydzę się Toba i nie chcę się z Tobą całować! - zaczęła krzyczeć na całą sale
- Ojj, przykro .. będziesz musiała - śmiał się nadal. Dziewczyna podeszła blisko chłopaka i już chciała coś zrobić, lecz chłopak ją powstrzymał:
- Pamiętasz co Ci wczoraj obiecałem? Nie zapomniałem o tym, a obietnic dotrzymuję - puścił jej oczko. Ta wkurzona wyszła na obejrzeć próbę Elizy i Wooka.
- Tak ślicznie razem wyglądają, ich mv będzie najlepsze, w końcu są parą to lepiej będzie im to zagrać - mówiła opierając się o szybkę oddzielająca korytarz i salę. Yesung słysząc słowa dziewczyny, stanął za nią, rozłożył ręce pomiędzy jej głową, oparł je o szybkę i przysunął usta do jej szyi.
- Nam też będzie łatwo - szepnął i odszedł śmiejąc się. Dziewczyna czując dreszcze na całym ciele, zacisnęła pięści i zamknęła oczy.
"Dam radę" myślała łapiąc powietrze. Próba Elizy i Wook ‘iego skończyła się, menagerka ich pochwaliła i powiedziała, że świetnie to zagrali. Teraz była kolej na Olę i Kyuhyun ‘a. Oni również zaczęli ćwiczyć swoje mv. Dziewczyna była załamana, nie chciała całować Yesung ‘a, ale nic nie mogła zrobić. Gardziła nim. Bała się, że chłopak mógł wymyśleć w ramach zemsty coś naprawdę podłego, a ona będzie w tym bezradna. Ola i Kyuhyun mieli cudowne mv.. Ola trochę się bała pocałunku z Kyu ale po próbach było już lepiej. Poszli na salę, gdzie mieli przedstawić swoje mv. Najtrudniejszy był dla nich początek. Udawanie szczęśliwej pary. Tu buziak, tu całus, tu pocałunek. Później było łatwiej. Ola niby w szpitalu, płaczący chłopak, śmierć Oli i chęć skoczenia z mostu Kyuhyun ‘a. Menagerka powiedziała, że lepiej nie mogli zagrać i stwierdziła, że dobrze się dobrali w pary, ale obawia się o Karolinę i Yesung ‘a.
- Niech się pani nie martwi, im pójdzie lepiej niż nam - zaśmiał się Kyu.
- Co?! Wiesz coś, czego ja nie wiem? - zapytał Ola, podnosząc głowę by spojrzeć na chłopaka.
- Nie, nic, nic . Chodźmy, teraz ich kolej.
- No stary, powodzenia, wchodzicie - puścił oczko do Yesung ‘a wychodząc z sali i klepnął go w ramię. Karolina spojrzała na Kyu i wiedziała, że ten coś wie, ale ona nie wiedziała co to było. Weszli na salę i zaczęli przedstawiać swoje mv. Pokłóceni narzeczeni, dziewczyna chce wyrzucić pierścionek do wody, ale chłopak podbiega do niej, łapie pierścionek i delikatnie ją całuje. Na początku szło im bardzo dobrze. Karolina wydawała się wczuć w rolę. Podeszła do mostu, zdjęła pierścionek i już chciała się rozmachnąć, ale podbiegł do niej Yesung i złapał pierścionek. Podszedł blisko niej i patrzył jej prosto w oczy. Dziewczyna czując oddech chłopaka przymknęła lekko oczy i spojrzała na ich dłonie. Jej serce zaczęło bić jak opętane.. I coraz szybciej. Chłopak uniósł lewą dłoń i przejechał opuszkami palców po całej długości ręki Karoliny. Ta czując dreszcze na całym ciele, wybiegła z sali na zewnątrz. Chłopak już wtedy wiedział, że mu się uda.
- Hej, co się dzieje? - zapytała Eliza, biegnąc za nią.
- Nic, po prostu .. dziwnie mi - mówiła drżącym głosem. Po 2 minutach wróciła na salę i zaczęli od nowa. Yesung złapał dziewczynę za policzek, przysunął swoje usta i zaczął ją całować. Karolina wcale się go nie brzydziła, czuła przyjemność jakiej nigdy nie zaznała. Nawet u boku Haego nie czuła się tak dobrze. Złapała go za głowę i zaczęła oddawać pocałunek. Był on delikatny, jednak po słowach "mamy to" Yesung dosunął dziewczynę do ściany i zaczął całować bardziej namiętnie i agresywnie. Karolina chciała go odepchnąć, ale chłopak tak się zaparł, że nie była w stanie odsunąć go nawet na centymetr. Po chwili sama złapała chłopaka za talię i oddawała namiętny pocałunek.
- Eee? te-go nie był-o w planie - jąkała się menagerka. Po chwili przestał ją całować i odszedł do tyłu uśmiechając się.
- Obiecałem wczoraj - powiedział cicho, na co dziewczyna łapiąc się za usta wybiegła na dwór i zaczęła walić rękoma w mur. Dziewczyna po woli zaczęła się uspokajać. W tym momencie przyszła do niej Ola. Usiadła na schodach wytwórni i siedziała cicho. Karolina podeszła do niej i usiadła obok wycierając łzy. Młodsza przytuliła się do niej.
- Nie wiem co Ci jest, ale będzie dobrze. Musi no nie? - odparła po chwili.
- Nic mi nie jest. Po prostu wnerwia mnie Yesung...lekko mówiąc - powiedziała pod nosem.
Dłuższą chwilę siedziały tak przed budynkiem i rozmawiały. W końcu Karolina wstała.
- No nic, trzeba się ogarnąć w końcu. Ty lepiej też to zrób. - dodała wesoło Karolina i pobiegła do środka wytwórni. Młodsza wzruszyła ramionami i została sama. Długo jeszcze siedziała na schodach. Po jakimś czasie zobaczyła znajomą sylwetkę.
- Co Ty tutaj robisz? - zapytała z uśmiechem widząc przed sobą Donghae'go.
- Tak sobie przyszedłem popatrzyć. - odpowiedział i usiadł na schodach.
Oby dwoje siedzieli chwilę w milczeniu. Ona patrzyła na niego, a on na ulicę.
- Przyszedłeś porozmawiać z Karoliną, mam rację? - zapytała po chwili.
Chłopak posmutniał i spuścił głowę. W końcu spojrzał na nią i kiwnął potakująco głową.
- Dlaczego ona się tak zachowuje? Co ja jej zrobiłem? - zapytał bezradnie.
Przez chwilę wydawało się jakby całkowicie uszły z niego siły, jakby jego dusza wyszły z jego umięśnionego ciała.
- No bo... - zaczęła niepewnie.
Donghae podniósł głowę z nadzieją w oczach. Myślał, że w końcu się czegoś dowie, że w końcu będzie mógł to wszystko naprawić. Dziewczyna widząc tą iskierkę w jego brązowych ślepiach spuściła głowę i postanowiła skłamać.
- Ona.. ma teraz trochę problemów rodzinnych i jest taka dla wszystkich, no i a ją trochę denerwuję samym moim byciem, więc....
- Ty ją denerwujesz? - zapytał przerywając jej.








Była dłuższa przerwa, ale jest już nowy. Co powiecie na kolejny odcinek 6 sierpnia? :D

6 komentarzy:

  1. wreszcie, wiesz ile ja musiałam czekać na ten odcinek? wieki. x D moja opinia jak była taka jest, świetne! i oczywiście dodaj kolejny rozdział 6 sierpnia. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam, ale w końcu dodałam ;p


      Eliza

      Usuń
    2. No właśnie i się z tego baardzo cieszę. ^^ strasznie lubię to opowiadanie. ^^

      Usuń
    3. To teraz czekaj do 6 ^^ Będzie kolejny ;p Już jest notka zaplanowana xd

      Usuń
  2. Świetny odcinek, czekam do 6 sierpnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo ale super, kolejne arcydzieło !!! ^^ Zabieram się za następny rozdział x]

    OdpowiedzUsuń