czwartek, 9 sierpnia 2012

18. "Ja tu dzisiaj śpię!"


- Zakład, że wypadniemy najlepiej?! - zapytał Kyuhyun.
- A zakład, że nie? - wyjęła język w stronę chłopaka.
- No dobra, jak wypadniemy najlepiej..
- To co?! Zgodzę się na prawie wszystko, w końcu i tak w ogóle w to nie wierzę.
- No dobra, pocałujesz mnie przed całym Super Junior i SBB - zaczął się śmiać chłopak.
- Pff, spoko. Ale wiesz, niedoczekanie - puściła mu oczko i usiadła na łóżku podpierając się rękami.
- A jak ja wygram? - zapytała po chwili unosząc jedną brew.
- Too, zabiorę Cię na lody.
- Zgoda, zbieraj kasę na potrójną porcję.- wyszczerzyła swoje zęby i rzuciła w niego ostatnia poduszką, którą miała pod ręką.
Po 45 minutach chłopaki wrócili do siebie, a dziewczyny poszły do salonu, Ola i Eliza usiadły na kanapie, a Karolina jak zwykle na parapecie.
- Ty w końcu zarwiesz ten parapet! - krzyknęła do młodszej Eliza.
- Karolina? - powiedziała pytająco Ola po kilku sekundach milczenia dziewczyny.
- No ja, a co? - odpowiedziała zdezorientowana patrząc na przyjaciółki.
- Eee, nic. Co robimy? - zapytała najstarsza - lody, chipsy, pizza?
- Wszystko! Idę do sklepu kupić chipsy i lody, a wy zamówcie 2 pizze! - mrugnęła schodząc z parapetu Karolina.
- Dobrze się czujesz? - zapytała maknae.
- No, chyba tak, inaczej nie kupowałabym lodów, nie? - odpowiedziała wychodząc z domu. W drodze do sklepu spotkała Wooka.
- Siema, w ogóle ostatnio z Toba nie gadałem, jak tam po tym zajściu z Hae?
- Eee, jeszcze nie wiem. Ja nic nie wiem.
- Ahh, kochasz go jeszcze? - zapytał patrząc z żalem na dziewczynę.
- Wook, ja na prawdę nie wiem, ostatnio jestem taka zmieszana i... nie ważne.
- A Yesung? Na prawdę go nie lubisz? Bo on chyba chciał się kiedyś z Toba spotkać w parku, nie?
- Aaa! - zaczęła krzyczeć - czy Ty wszystko musisz wiedzieć?! - kończyła z taką samą złością.
- Ja chyba wiem więcej niż Ty - zaczął się śmiać z dziewczyny.
- To znaczy?! - zapytała unosząc jedną brew.
- Nie no nic, tak jakoś mi się powiedziało, wiesz chyba już muszę lecieć, na razie.
- Alee, Ryeowook! – krzyknęła.
- Na razie! - odkrzyknął machając dłonią. Dziewczyna zrobiła zakupy, wróciła do domu i razem z dziewczynami przygotowały jedzenie. Najpierw pizza, później lody i na koniec jeszcze chipsy
- Ałł! Mój brzuch - zaczęła stękać Ola.
- Mała! Zjadłaś najmniej - zaczęła śmiać się Karolina trzymając sie za swój brzuch.
- Ja tu dzisiaj śpię! - krzyknęła Eliza nieruchomo leżąc na sofie.
- A ja mogę tu! - kontynuowała Karola leząc na podłodze.
-  Nie idę jutro do szkoły! - mówiła co chwilę maknae .
- No dobra, dobra, przecież Cię nie zmuszamy - powiedziała Eliza na co Ola próbowała podnieś się z kanapy.
- Ała.- Jęknęła dziewczyna czując mocny ból brzucha. – Mam wyrzuty sumienia, że to wszystko zjadłam.- oparła się głową o oparcie kanapy. Eliza z Karoliną na siebie spojrzały, po czym kiwnęły do siebie głową.
- Czyli jednak Ola ma anoreksje. Dziewczyno od dzisiaj zaczynamy cię tak pilnować, ze będziesz jadła wszystko.- Karolina ledwo wstała z podłogi i usiadła obok Elizy, która coraz bardziej się rozkładała na kanapie.
- Posuń się grubasie.- Jęknęła Karolina
-Patrz na siebie tłuściochu.- Odpowiedziała jej liderka.
-Spadaj prosiaku.- Zaczęła się śmiać.
- O nie przegięłaś.- Eliza rzuciła się na Karolinę i zaczęła okładać ją poduszką, z czego ta razem z maknae się śmiały. Po chwili Eliza wygodnie się położyła na dziewczynie i z tryumfalnym uśmiechem popatrzyła na Olę puszczając do niej oczko.
- Hahaha, ale mi wygodnie.- Zaśmiała się.
- Jezu duszę się.- zaczęła piszczeć na całe gardło. W między czasie Ola śmiała się jak durna, a chłopcy którzy mieszkali obok i usłyszeli pisk dziewczyny szybko przybiegli do domu dziewcząt. Eliza szybko zeszła z Karoliny i wrzuciła pudełka po pizzy za kanapę, a Ola wyrzuciła pudełka po lodach. Chłopcy zdyszani wbiegli do salonu, a Eliza i Ola udawały, że oglądają telewizję. Karolina jęczała, że zaraz wszystko zwróci, a lody, pizza i chipsy nie są dobrym połączeniem. Eliza spojrzała na chłopaków, których miny mówiły wszystko „ co wyście jadły?”. Po chwili najstarsza parsknęła śmiechem, a po niej zaraz maknae.
- Ałłł. Mój brzuch. – Jęknęła Ola.
- Olcia, zjadłaś najmniej, a jeszcze marudzisz. Ja zjadłam najwięcej i mam prawo, ale ty?!- Karolina podniosła głowę, nie przejmując się, że w salonie są chłopcy.
- Nie moja wina, że jestem tak mało pojemna.- Uśmiechnęła się.
- Twoja wina, bo gdybyś więcej nie jadła nie miałabyś anoreksji.- Eliza popatrzyła na nią bardzo groźnie, na co Kyu posłał jej mordercze spojrzenie.
- Oj Ola. Musimy chyba pogadać.- Mruknął zły, w stronę dziewczyny.
- Ale ja się nie ruszę.- Uśmiechnęła się, na co Eliza i Karolina próbowały wstać. Gdy tylko im się to udało poczłapały w stronę swoich pokoi, a Wookie poszedł za Elizą. W salonie została tylko Ola z Kyu.
- Chcesz mi cos powiedzieć?! - zapytał unosząc brew do góry.
- Nie, a co? - zapytała, robiąc głupią minę.
- O naszej próbie. - kontynuował chłopak.
- Ale, ja .. to nie tak, to była tylko próba, ja wcale nie zemdlałam - kłamała, by skończyć rozmowę jak najszybciej - Eliza, rozłóż mi łóżko ! - krzyknęła do drugiego pokoju. Jednak Karolina widząc, że Eliza jest zajęta wyręczyła ją i przygotowała Oli łóżko do spania. Następnie usiadła na parapecie, gdzie zasnęła.
- Już Ja Ciebie na próbach przypilnuję.- pogroził jej palcem przed nosem, po czym wstał i miał zamiar wyjść. – A teraz dobranoc.- uśmiechnął się słodko i wyszedł z ich domu, kierując się do siebie. Ola spojrzała w sufit i po chwili wstała, kierując się do swojego pokoju.
Następnego dnia:
Karolina i Ola wstały jako pierwsze, co je bardzo zdziwiło, bo to zazwyczaj Eliza pierwsza wstawała i szykowała im śniadanie. Dziś było jednak na odwrót. To one postanowiły zrobić im coś do jedzenia i pozwoliły przyjaciółce dłużej pospać.
Eliza będąc w swoim pokoju nie spała już od dobrych dwóch godzin. Cały czas spoglądała na chłopaka śpiącego obok, a uśmiech sam kleił się jej do twarzy. To śniadanie było wyjątkowe. Eliza zawsze robiła coś polskiego. Dziewczyny zrobiły sushi i zaczęły się szykować. Po 20 minutach wszyscy zjedli śniadanie, a Wook poszedł szykować się na próbę.
- Nie wiem jak wy, ale ja nadal źle się czuje po wczorajszym... - zaczęła śmiać się Karolina - i wcale mi się nie chce iść na próbę.
- Tobie nigdy się nie chce, a masz takiego idealnego partnera - wyszczerzyła się do przyjaciółki Ola
- Grr! Wiecie co?! Nie lubię już was! - krzyknęła wypinając się i skierowała się do łazienki. Po 30 minutach wszyscy wyszli na zewnątrz. Po 2 minutach zjawiło się auto i pojechały do wytwórni.
Karolina jak zwykle usiadła na parapecie i uczyła się dalej słów na pamięć, a Yesung co jakiś czas ukradkowo na nią spoglądał i cichutko wzdychał. Dziewczyna widząc to zaczęła się denerwować.
- Yesung wkurzasz mnie tym swoim wzdychaniem.- mruknęła w jego stronę, na co ten się chytrze uśmiechnął i westchnął jeszcze głośniej, przez co dziewczyna zeskoczyła z parapetu i wyszła z Sali trzaskając drzwiami. Chłopak widząc to zaczął się śmiać.
Ola i Kyu siedzieli na kanapach i chłopak wmuszał ją żeby zjadła śniadanie, które on sam dla niej przygotował. Dziewczyna w połowie wysiadła i nie mogła zjeść, co spowodowało, że on zaczął ją karmić.

-Kyuhyun, błagam. Ja już więcej nie zmieszczę.- Jęknęła dziewczyna.
- Masz jeść i koniec.- Wepchnął jej kolejną porcję jedzenia do buzi, na co ta udała, że płacze.
Eliza i Wook, jak zwykle nie ćwiczyli tylko miziali się i całowali. Teksty znali już na pamięć, więc było im to obojętne, czy będą patrzeć w kartki czy się całować. Gdy właśnie to robili do Sali weszła Karolina, a widząc ich, uśmiechnęła się. Wook od razu odszedł od Elizy, a ta zeskoczyła z blatu biurka i zaczęła przeglądać kartki. Ryeowook natomiast szykował dla nich herbatę.
- Czemu tu przyszłaś? - zapytała Eliza.
- No dobra, dobra, jak wam przeszkadzam to wiecie, w sumie i tak przyszłam tylko na chwilę, więc na razie! - powiedziała i wyszła z ich sali. Poszła do Oli i Kyu, ale widząc jak Kyu ją karmi wybuchnęła śmiechem i postanowiła, że wróci do Yesunga
- Kyu już nie mogę, lepiej poćwiczmy, to wychodzi mi lepiej! - krzyknęła spoglądając na chłopaka
- No nie zaprzeczam, lepiej całujesz, niż jesz - uśmiechnął się i spuścił wzrok do dołu. Po chwili dziewczyna odstawiła śniadanie i zaczęli ćwiczyć.
Eliza i Wook stwierdzili, że musza jednak poćwiczyć jedną scenkę.
- Ej, wydaje mi się że nie wychodzi nam jeszcze ta jedna scenka.
- Taak, ta z całowaniem nie? - zaczęła śmiać się Eliza i doszła do chłopaka całując do w usta.
- Nie z całowaniem - odparł udając obrażonego. Chłopak zaczął nerwowo przeglądać kartki z tekstem. W końcu znalazł to czego szukał i aż pisnął z podekscytowania.
- Co do całowania to wychodzi nam całkiem nieźle - powiedział z chytrym uśmiechem.- Ale my musimy poćwiczyć to! - dodał po chwili wskazując na wybrany tekst. Eliza przeczytała to co wskazał jej chłopak i się zarumieniła, na co ten się zaśmiał. Przyciągnął ją do siebie bliżej i zaczął całować. Delikatnie rękoma masował jej plecy, a ona swoje dłonie wplotła w jego włosy. Gdy tylko się oderwał szepnął jej na ucho:
- Musiałem podmienić teraz scenariusz, bo chciałem zobaczyć twoją reakcję i co byś zrobiła, gdybyśmy mieli to zrobić przed milionami osób.- Przygryzł dolną wargę.
- No wiesz ty co.-Fuknęła i uderzyła go lekko z piąstki w ramie.- Cham z Ciebie!- Odwróciła się i niby dalej uczyła się tekstu.
- Oj, ale i tak mnie kochasz, przecież wiem - powiedział chłopak słodko się uśmiechając. Dziewczyna odwracając się walnęła go teczką z kserówkami i dalej udawała, że się uczy. Ola i Kyu już wszystko umieli, więc nie musieli już się uczyć. Umieli śpiewać, a mv też nie wychodziło najgorzej. Karolina z Yesungiem jeszcze w ogóle nie zaczęli. Czytali tylko teksty i udawali, że choć to ich ciekawi. Chłopak znowu co chwilę na nią spoglądał. Karolina ukradkiem oka spoglądała na niego.
- Jak znowu będziesz wzdychał to....
- .. wyjdziesz i trzaśniesz drzwiami? - zapytał widocznie rozbawiony.
- Nie. Przekonasz się do czego jestem zdolna.- Mruknęła z sarkazmem dziewczyna na co on znowu westchnął. Karolina postanowiła nie dać się wytrącić z równowagi i zaczęła wczytywać się w tekst. Chłopak miał niezły ubaw z niej. Bowiem nie widział jeszcze tak upartej i niedostępnej dziewczyny. W końcu próby się pokończyły. Oczywiście nie obeszło się bez kłótni Karoliny z Yesungiem, nieodczepiających się od siebie Elizy i Ryeowooka i Kyu wmuszającego w Olę jedzenie.
Po długich i wyczerpujących ćwiczeniach wszyscy pojechali busem do domu.
Dziewczyny poszły do siebie i chłopaki do siebie.



No to zaszalejemy i dodamy kolejny odcinek, a co! Są wakacje, odcinki miały być częściej więc są <3 ;d

3 komentarze:

  1. Hehe, nieźle, nieźle, jestem ciekawa co w końcu Karolina postanowi. ^^ i czekam na kolejny rozdział, który myślę, że też się tak szybko pojawi. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajny rozdział ^^ ciekawie to jest wszystko przedstawione i wgl można tak się wczytać.. no po prostu genialne! Czekamy czekamy ^^ ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. czytam pietwszy raz i szczerze slabo pod wzdgledem jezykowym, takie prymitywne i malo poprawne stylistycznie

    OdpowiedzUsuń