- DongHae jest dziwny.. Mógł mi powiedzieć prawdę - posmutniała dziewczyna.
- Chłopaki to idioci. Yesung nam dzisiaj powiedział, że idzie do wytwórni, a przecież mamy wolne.- zaczęła śmiać się Ola, ale Elizie nie poprawiło to nastroju. Nagle ktoś zapukał do drzwi.
- Wook? Wejdź, ale nie wiem czy Eliza będzie chciała z Toba gadać.- powiedziała Karolina i razem z Olą wyszły na zewnątrz, gdzie spotkały Yesung ‘a.
- Wook, wiesz. Teraz nie ma mnie w domu! - powiedziała z salonu Eliza, na co chłopak zaczął się śmiać i wszedł do salonu .
- Chodź! - złapał ją za rękę.
- Gdzie ?! Nie chce nigdzie iść! Chce zostać w domu!
- No chodź. Hae powiedział, że mnie nie ma, bo cały dzień .. zresztą, chodź to zobaczysz.
- Poczekaj wezmę klucze - wzięła płaszcz klucze i wyszli na zewnątrz. Tam widząc Olę, Karolinę i Yesung ‘a krzyknęła im żeby złapały klucze. Karolina z chłopakiem jak zwykle się kłócili, a Ola spojrzała na Elizę jak na głupią. Jeszcze nie dawno płakała przez niego, później mu wybaczyła, dzisiaj on nie miał ochoty z nią gadać, a teraz idą do jego domu. Ale w końcu chodziło o klucze, inaczej nie dostałyby się do domu. Najstarsza rzuciła klucze do Oli, która łapiąc je lekko otarła się o Yesung ‘a, przez co chłopak się zachwiał i wylądował na Karolinie, przy okazji jego usta spoczywały na jej więc korzystając z okazji zaczął całować dziewczynę. Na początku ta próbowała się mu wyrwać, lecz z czasem ustąpiła i zaczęła oddawać pocałunek. Po chwili chłopak się od niej oderwał i pomógł jej wstać słodko się uśmiechając. Karolina jednak zamachnęła się i uderzyła chłopaka w twarz. Od razu złapał się za piekący policzek.
-Nigdy więcej tego nie rób!- Krzyknęła rozłoszczona. Karolina zaczęła krzyczeć na całe gardło i machać rękami.
- Ale... - chłopak nie zdążył dokończyć zdania, bo Karolina już gdzieś mu uciekła.
Zdenerwowany uderzył pięścią w ścianę.
- Eeee.. no to ten, bo yy, ona nie ma kluczy to ja chyba juz pójdę. Na razie - powiedziała zmieszana Ola, bała się, że w domu czeka ją kazania od Karoliny, że to wszystko przez nią.
- Karolina, przepraszam - powiedziała otwierając drzwi
- No co Ty, to nie twoja wina.. Ten idiota jest jakiś nienormalny, dobrze wie, że go nienawidzę! - zaczęła jeszcze głośniej krzyczeć. Yesung miał te czas spędzić w domu dziewczyn bo z jego mieszkania wygonił go Wook. Biedy poszedł, gdzieś pochodzić.
- Ciekawe jak nasza Lizka się bawi z Wook ‘iem - powiedziała uśmiechając się
- Mam nadzieję, że nie tak jak Ty z Yesung ‘iem - zaczęła się śmiać maknae, na co w odpowiedź dostała złowrogi uśmiech od Karoliny. Postanowiły zrobić spaghetti i obejrzeć jakąś komedie.
- Ej ona wcale nie była śmieszna - powiedziała Ola bawiąc się nożem.
- Dziecko, bo zrobisz sobie krzywdę! - krzyknęła Karolina i zabrała dziewczynie ostre narzędzie.
Maknae popatrzyła złowieszczo.
- Nie patrz tak, a i jeśli chodzi o Yesung ‘a to wszystko jest w porządku. - odparła Karolina i ciepło się uśmiechnęła. Ola zrobiła przerażoną minę.
- A gdzie wykład? Gdzie krzyki? - zapytała po chwili siadając na krześle.
- Nie ma wykładu....
- Na pewno wszystko w porządku?
Karolina chwilę milczała. Czuła jak łzy napływały do jej oczu z niewiadomego powodu. Nagle rzuciła się na młodszą przyjaciółkę i mocno się w nią wtuliła.
- Nic nie jest w porządku... - odpowiedziała cicho dławiąc się łzami.
- Jeej, co się dzieje? - zapytała patrząc na Karolinę.
- Nic, ostatnio... nie ważne - powiedziała ocierając łzy i zabrała się za gotowanie makaronu.
- No powiedź mi, w końcu jesteśmy przyjaciółkami.
- Nie ważne, przejdzie mi, a jak nie to powiem Ci, obiecuję - powiedziała, uśmiechając się do młodszej - rób sos, zrobimy imprezę!- Ola dziwnie popatrzyła na dziewczynę, ale mimo to uśmiechnęła się i zaczęła kończyć to co zaczęły. Po kilkunastu minutach spaghetti było gotowe, a po chwili dziewczyny się nim zajadały. Gdy tylko skończyły, udały się do salonu gdzie włączyły głośno muzykę i zaczęły skakać po kanapach bijąc się poduszkami.
W międzyczasie u Elizy i Ryeowooka.
- Stój.- Zaśmiał się przy bramce i wyjął z kieszeni czarną chusteczkę, aby przewiązać jej oczy, na co dziewczyna zrobiła niezadowoloną minę, a on cichutko zachichotał.
- Co Ty robisz? - zapytała spoglądając się na niego.
- Noo, miała być niespodzianka, więc będzie - powiedział zawiązując dziewczynie oczy i trzymając ją za talię kierował do swojego pokoju.
- Aaa, boje się - mówiła co chwilę.
- No już blisko... Usiądź, tylko sie nie ruszaj i nie zdejmuj chustki! Zaraz przyjdę, ale się nie ruszaj ! - krzyknął wychodząc z pokoju.
- No dobrze, dobrze - odpowiedziała uśmiechając się do samej siebie. Nie długo potem Wook rozwiązał chusteczkę, a oczom Elizy ukazał się piękny widok.
- Wook! To wszystko sam przygotowałeś? - pytała zaciekawiona, a jej oczy przypominały pekińczyka.
- Tak. I teraz widzisz co robiłem kiedy do nas przyszłaś - powiedział lekko całując ją w usta.
- Woow! Jaka śliczna fototapeta! - powiedziała widząc się na ścianie.
- To był pomysł niestety Yesung ‘a, więc zawdzięczaj to mu - powiedział robiąc smutną minę.
- I tak Cię kocham! Ile czasu zapalałeś te świeczki?
- No sumując je wszystkie to 23 minuty - powiedział gasząc jedną z nich palcami.
- Na każdej z nich jest literka E, jesteś kochany! - krzyknęła, łapiąc go za szyję i całując w usta.
- Ten miś jest dla Ciebie - pokazał palcem na największego misia. Dziewczyna się w niego przytuliła i pocałowała go w szyje, po czym zaczęła się śmiać.
- Z czego się śmiejesz?- zapytał obejmując ja w talii. Uśmiechnął się i spoglądał w jej oczy.
- Ahh. Z mojej głupoty. Bo jak Hae mówił, że Ciebie nie ma, a byłeś, to myślałam, że jesteś z inną.- zwiesiła głowę, nie chcąc pokazać chłopakowi jak bardzo było jej przykro z tego powodu. Chłopak cicho się zaśmiał i delikatnie uniósł głowę dziewczyny za podbródek.
- Mój głuptasek.- Uśmiechnął się i przyłożył swoje czoło do jej, tak by spoglądać jej głęboko w oczy. Ona zaczęła się delikatnie uśmiechać.
- Nawet nie wiesz jak Cię kocham.- Eliza objęła go rękoma wokół szyi.
- A ja ciebie. - szepnął kierując dziewczynę na dużego misia. Eliza chciała coś powiedzieć, ale jej usta w tej chwili były zbyt zajęte by cokolwiek wymówić. Wook delikatnie położył ją na miękkim misiu i zaczął całować ją namiętniej i namiętniej. Chwilę później, on sam położył się obok niej i pogłębiał coraz bardziej pocałunek. Eliza zaczęła powoli odpinać guziki od jego koszuli, a on gładził ją ręką po plecach. Po chwili pozbyła się jego koszuli, on nie chcąc być jej dłużny sam zaczął z niej ściągać ubrania. Delikatnie przejeżdżał palcami po jej brzuchu, co wywoływało u niej dreszcze na całym ciele. Chłopak widząc to, miał jeszcze większa ochotę zbliżenia się do dziewczyny. Powoli wsunął jej rękę pod plecy i błądząc po nich wyszukał zapięcie od stanika i rozpiął go jej. Dziewczyna obejmowała jego plecy i coraz bardziej zmierzała ku dołowi. Wsadziła mu rękę pod spodnie, ale czując pocałunki chłopaka na szyi złapała jego policzek i oddawała pocałunek jeszcze bardziej. Wook schodząc pocałunkami z szyi na dekolt, złapał jej majtki i ściągał w dół. Puścił je, co wydało dźwięk odbicia gumki. Jeszcze raz złapał jej bieliznę i mocniej zdejmował ją z niej. Eliza czując brak bielizny, złapała chłopaka za pośladki, po czym ściągnęła mu bokserki. Czując, że jego przyrodzenie stało się bardziej sztywne, delikatnie się uśmiechnęła i przekręciła chłopaka tak, że teraz to ona leżała na nim. Błądziła dłońmi po jego torsie i całowała z coraz większym zapałem, lekko zsuwając się z misiem na podłogę. Chłopak znowu położył się na dziewczynie. Eliza się uśmiechnęła i spojrzała mu prosto w oczy przygryzając dolną wargę. Po chwili, gdy chłopak się uśmiechnął, zaczęła delikatnie go całować. Wook zaczął schodzić coraz niżej, całował jej brzuch i pępek. W końcu wrócił do poprzedniej pozycji i powoli wszedł w dziewczynę. Całując ją bardziej czule, wykonywał coraz szybsze ruchy. Dziewczyna uniosła ręce go góry i uśmiechała się co jakiś czas do chłopaka. Ich jęki rozchodzące się po salonie, co jakiś czas były zagłuszane pocałunkami drugiej osoby. Ten nie przestając jej całować, dotykał jej ud i brzucha[…].
Tymczasem dziewczyny rzucając w siebie poduszkami, porozwalały je tak, że powylatywały z nich pióra. Cały czas się śmiały, a jak skończyły im się poduszki, zaczęły rzucać w siebie spaghetti, po czym śpiewały akurat ich piosenkę, która leciała na stacji muzycznej. Karolina i Ola zmęczone bitwą na makaron poszły do swoich pokoi. Starsza włączyła jeszcze swojego laptopa i zaczęła szperać po Google. Po kilku sekundach oglądała wyświetlenia do 'Kim Jongwoon'. Nagle do jej pokoju weszła Ola, a Karolina natychmiast zamknęła laptop.
- Jej co Ty? Pornosy oglądasz? - zdziwiła się maknae
- Taa, z takim aktorem to lepiej nie. - uśmiechnęła się sama do siebie
- Chciałam zapytać, czy nie zostawiłam tu swojej piżamy - podrapała się po głowie i łapiąc ją do ręki wyszła z pokoju. Karolina otworzyła laptop i uśmiechnęła się do jego monitora. W tej chwili przypominała sobie pocałunek z Yesung ‘iem. Sama sie dziwiła temu, że nie chciała się oderwać od jego ust. Szybko dotknęła swoich i popatrzyła w gwiazdy. Nagle znowu ten błysk w jej głowie i brak obrazu przed nią. Patrzyła w jeden punkt, aż ukazał się jej cały obraz. Po 3 sekundach walnęła się w głowę i zdziwiła się co ona robi, o kim myśli. Niedawno była z Hae, ich związek się rozpadł, w Polsce spotykała się z Filipem, a teraz myśli o Yesung ‘u. Pomyślała, że przez ten pocałunek zgłupieje i szybko poszła do pokoju Oli. Razem jeszcze trochę pogadały i położyły się spać.
Aaaa! Automatyczny post, wiem, wiem. Już jutro, już jutro! Comebaaaaaaaaaaaaaaack!
Kminicie? [No chyba, że już był 4-.- niestety nie ma mnie i cieszę się 10 lipca xdd]
Kminicie? [No chyba, że już był 4-.- niestety nie ma mnie i cieszę się 10 lipca xdd]
Dobra nie zanudzam, miłego czytania ;p
o ja cie.... ale mnie zaskoczyłaś z Elizą i Wookiem, po prostu świetnie. ^^ jestem ciekawa co będzie z Karoliną i Yesungiem. czekam na kolejne rozdziały. ^-^
OdpowiedzUsuń