czwartek, 21 czerwca 2012

11. "Czy ten facet Ci kogoś nie przypomina?"

Tydzień później:
Dziewczyny, choć cieszyły się, że widzą się z bliskimi, w głębi serca tęskniły za chłopakami z Korei, Eliza myślała o Wook'u.. Ola tęskniła za wszystkimi, bez wyjątku, A Karolina? Tęskniła za Hae, ale wcale nie było tego widać. Przez ten tydzień spotkała się 3 razy z Filipem i bardzo dobrze się z nim bawiła. Przypominając sobie chwile z Hae, tę na wyspie, tę na plaży, i tę kiedy Hae próbował zdjąć z niej koszulkę robiło jej się smutno, ale od razu po tym myślała o Filipie, nie chciała wracać do przeszłości. Ola spotykała się codziennie ze swoimi kumpelami z klasy. Nawet 7 dni nie starczyło jej by opowiedzieć o swoim pobycie w Korei. Był już późny wieczór. Wszystkie trzy siedziały u Elizy w domu, chcąc się trochę rozerwać. Karolina siedziała na parapecie, gdzie było otwarte okno, a padał deszcz. Mimo zakazów Elizy i tak go nie zamknęła. Ola natomiast siedziała między biurkiem, a fotelem i oglądała płyty dziewczyny.
- Tęsknię, za Ryeowook ‘iem. – Powiedziała smutno Eliza
- Lizka. On nie jest ciebie wart. Podniósł na Ciebie rękę i nie usprawiedliwia go nawet to, że był pijany.- Ola podeszła do przyjaciółki, a Karolina wyjrzała przez okno i zrobiła duże oczy.
- Dziewczyny. Ja spadam, jutro się spotkamy - powiedziała wychodząc z domu przyjaciółki. Na zewnątrz czekał na nią Filip z małym, kremowym misiem.
- Ojj, jaki słodki, dziękuję - powiedziała całując chłopaka w policzek - skąd wiedziałeś, że tu jestem?
- No bo jak Cię nie ma ze mną to jesteś tu - uśmiechnął się chłopak - to gdzie dziś idziemy?
Poszli drogą na miasto i zobaczyli, że jest dzisiaj cyrk. Pośpieszyli się zobaczyć cenę biletów i zakupili 2 sztuki. Jeszcze przed wejściem do cyrku rozmawiali trochę na zewnątrz i zaczęli wspominać stare czasy. Gdy Filip spojrzał jej głęboko w oczy i zaczął mówić, że za nią tęsknił, dziewczyna dziwnie zaczęła szukać kogoś wzrokiem. Wydawało jej się, że widzi Wook'iego i wcale nie słuchała swojego towarzysza. Później weszli do cyrku, a potem chłopak odprowadził ją do domu Elizy. Dziewczyna usiadła na poprzednim miejscu i zaczęła się uśmiechać. Ola z Elizą, natomiast pisały piosenkę, na którą naszła je wena. Uśmiechały się pod nosem i cały czas coś dośpiewywały. Karolina siedziała w oknie i spoglądała w jeden punkt. Mianowicie chłopaka w kapturze, którego kojarzyła z kimś.
- Ola. Podejdź tu.- Krzyknęła z końca pokoju. Dziewczyna od razu wykonała polecenie przyjaciółki.
- Czy ten facet Ci kogoś nie przypomina?- zapytała pokazują c na niego palcem. Ola chwilę się przypatrywała, po czym pokiwała głową i dyskretnie wskazała na Elizę. Tamten chłopak podniósł akurat głowę do góry i uśmiechnął się. Zrzucił z głowy kaptur i chwilę zaczął się przyglądać dziewczynom. Eliza bardzo się ucieszyła i już chciała wybaczyć chłopakowi, ale pomyślała, że potrzyma go trochę w niepewności. Kazała Karolinie powiedzieć, że nie chce go więcej widzieć i niech wraca do Korei.
- Wook? Czy jest kto...
- Nie, nie ma Hae'go przykro mi - przerwał dziewczynie. Dziewczynie zrobiło się smutno, niby jest teraz blisko z Filipem, ale chciałaby wrócić do tamtego.
- Czy Eli..
- Teraz ja Ci przerwę, Eliza nie chce Cię widzieć, jak mogliście w ogóle coś takiego zrobić? Ty pijany, uderzyłeś Elizę, A Hae.. Hae był z osobą, której nie cierpię. Nienawidzę was, możesz stąd już spadać, na razie. Karolina przyszła do pokoju i wszystkie 3 podeszły do okna. Wook nie widząc tego odszedł powoli do hotelu, w którym nocował. Chłopak po chwili wrócił się i zaczął krzyczeć.
- Eliza Kocham Cię!- Krzyczał cały czas w języku polskim dwa słowa, które uczył się przez cały lot. Dziewczyna nie wytrzymała i rozpłakała się. Zauważyła, że po kilku minutach chłopak daje za wygraną i chce odejść. Bez zastanowienia wybiegła z domu, nie ubierając butów.
- Wookie zaczekaj!- Krzyknęła. Chłopak spojrzał w okno, nikogo nie było w nim. Pomyślał, że mu się wydawało i ze zwieszoną głową szedł dalej. Eliza po chwili dobiegła do niego i od razu przytuliła się do jego pleców wybuchając płaczem. On szybko się odwrócił i mocno ją objął, wtulając w swoje ramiona.
- Błagam, nie wyjeżdżaj.- Płakała mu dziewczyna, mocno się do niego tuląc. Chłopak pocałował ją w czoło.
- Nie chcę. Nie chciałem wtedy podnieś na Ciebie ręki. Żałuję tego, tak bardzo, że nie mogę sobie sam tego wybaczyć. Wiem, że Ciebie zraniłem, ale obiecuję już nigdy tego nie zrobić.- Sam uronił jedną łzę.
- Kocham Cię.- Spojrzała mu w oczy, nie przejmując się, że jest już cała przemoczona, tak samo jak i zresztą on. Karolina, widząc to wkurzyła się na przyjaciółkę i zadzwoniła do Filipa, prosząc o spotkanie. Eliza tymczasem zaprosiła chłopaka do środka i rozmawiali w trójkę, choć wiedziała, ze z Karoliną nie będzie łatwo. Jednak po 2 godzinach Karolina przyszła ucieszona do domu Lizki i nic się nie odzywała, jak zwykle usiadła na parapecie i patrzyła w okno.
- Dziewczyny, a co wy na to, żeby wrócić trochę wcześniej do Korei?- Dziewczyny na siebie spojrzały, żadna nie wiedziała co powiedzieć. Eliza bardzo tego chciała, chciała być z Ryeowook ‘iem jak najszybciej, móc z nim spędzać znowu godziny, nie przejmując się niczym. Ola chciała, ale obiecała, że będzie z przyjaciółmi całe dwa tygodnie. Karolina za to tylko wzruszyła ramionami.
- Mi to jest obojętne. I tak nie będę z wami gadać, bo mam was w dupie.- zeskoczyła z parapetu.
- Jak miło - odpowiedział Wook i popatrzył na wychodzącą Karolinę z pokoju. Popatrzył na Elizę i zapytał:
- Ona tak zawsze?
Dziewczyna pokiwała głową. Przez moment patrzyła na chłopaka, który siedział na przeciwko niej i miał spuszczoną głowę. W końcu po wielu dniach poczuła jak do jej serca napływa szczęście. Wzięła głęboki wdech i lekko uśmiechnęła się do siebie. Kątem oka jeszcze raz spojrzała na niego i odwróciła się do maknae.
- A Ty w końcu się odezwiesz? Dzisiaj prawie nic nie powiedziałaś. - odparła Eliza krzyżując ręce.
Ryeowook od razu uczynił ten sam gest i zrobił podobną minę do Elizy.
- Nie patrzcie tak na mnie! - krzyknęła dziewczyna robiąc się czerwona na twarzy i zakrywając się poduszką. Eliza zaczęła się śmiać. Wstała z kanapy i usiadła obok koleżanki przytulając ją.
- To może powiesz mi dzieciaku skąd się u Ciebie wzięła pewna rzecz pewnego pana, o której miałyśmy porozmawiać jakiś czas temu? - zapytała Eliza zabawnie poruszając brwiami.
- O Matko... - odparła przeciążale dziewczyna robiąc się jeszcze bardzie czerwona i jeszcze bardziej wtulając się w poduszkę.
- Co? - zapytał zdziwiony chłopak
- No, u Oli dziwnym przypadkiem przy łóżku leżały bokserki Kyuhyun ‘a.
- Haha, no mówił mi, że je u niej zostawił.
- Czyli Tobie powiedział? - zapytała ciekawska Eliza
- Ale o czym?! To, że zmienia bieliznę to chyba normalne? Po prostu ich nie zabrał ze sobą! O czym Ty myślisz? - zapytała rozkładając ręce na boki i wyszła do kuchni, gdzie w oknie ujrzała Karolinę i Filipa.
- Ehh, później znowu będzie marudzić w Korei.
- Mówiłaś coś? - zapytał Wook
- Nie nic, nic. - odpowiedziała i wyjęła coś z lodówki. Po kilku minutach postanowili przejść się na miasto. Tak więc zrobili. Chodzili po różnych galeriach, po parku, plaży i około godziny dwudziestej chłopak poszedł do hotelu, a dziewczyny do siebie.
Ola od razu poszła się wykąpać i spać. Karolina pisała sms-y z Filipem, a Eliza rozwaliła się na łóżku i myślała o dzisiejszym dniu i o Ryeowook ‘u. Nagle do jej pokoju wbiegł mops i zaczął dziewczynę lizać po rękach, z czego ona się znowu zaśmiała. Po chwili podniosła go do góry i zaczęła do niego mówić.
- Wiesz jak ja za tobą tam tęsknie? Tak bardzo chciałabym Cię wziąć do Korei.- Westchnęła i podrażniła chwilę psiaka.
Następnego dnia:
- Ała! - jęknęła Karolina i przewróciła się na drugi bok.
- Co Ty tu robisz? - zapytała zaspana dziewczyna widząc ucieszoną Olę z mopsem na sobie.
- Mam Ci to dać! - krzyknęła młodsza dziewczyna i położyła na twarzy Karoliny kopertę i czerwoną różę.
- Ciesze się, ale czy musisz mnie budzić o ... 6 rano?! -krzyknęła dziewczyna i opadła na poduszki rzucając zegarkiem gdzieś w kąt. Zdenerwowana kopnęła przyjaciółkę i próbowała ją zwalić z łóżka. Gdy w końcu się jej to udało, zaczęła siłować się z mopsem.
- Wiesz, że ten mops waży więcej ode mnie? -zapytała Ola i wzięła psa na ręce.
- Serio?
- No. Wczoraj go ważyłam! - krzyknęła uradowana dziewczyna. W końcu skierowała się w stronę drzwi.
- Gdzie leziesz? -zapytała Karolina.
- No chyba nie chcesz, żebym Ci przeszkadzała, no nie? - odparła Ola.
- Co dzisiaj robisz?
- Idę z bratem do kina. W końcu się z nim tyle nie widziałam, a w tej chwili to chyba jedyny chłopak, który mnie kocha. - odpowiedziała dziewczyna i nieśmiało się uśmiechnęła robiąc zaraz smutną minę. W końcu otworzyła drzwi i wyszła z pokoju zostawiając koleżankę samą.
- Ola, wydaję mi się, że nie jedyny, ale nic więcej nie powiem
- Po...
- Nie! - przerwała jej przyjaciółka, nie bądź taka ciekawska. A co robisz po kinie?
- Myślę, że chyba nie jestem pewna, ale prawie masz stuprocentową pewność, że raczej nie wiem, nie no nie wiem noo.
- Eee, Oluś, dobrze się czujesz?
- Tak, dzisiaj tak - uśmiechnęła się wychodząc, a Karolina zaczęła otwierać kopertę. Powoli i przeciążale otwierała kopertę, a potem list. Po chwili nie zdążyła nawet przeczytać słowa, a usnęła z powrotem i po cichu pochrapywała.
- Karo... - Ola nie zdążyła dokończyć, bo gdy wróciła się do pokoju, zobaczyła że jej przyjaciółka znów zasnęła. Dziewczyna wypuściła psa z rąk i cicho zamknęła drzwi, by nie obudzić starszej. Stanęła przed psem i wzruszyła ramionami. Mops co chwilę przydreptywał z łapy na łapę.
- Ekspertem nie jestem, ale myślę, że chcesz wyjść - odparła i podejrzanym wzrokiem zmierzyła psa.
Podeszła do szafki i wyciągnęła jego smyczkę. Pobiegła do pokoju Elizy i naskoczyła na jej łóżko.
- Czy Ciebie do reszty rypie? Wolę jak jesteś cicha. - odparła zaspana Eliza.
- To na czterech chce wyjść! - krzyknęła Ola i zaczęła majtać smyczą nad nosem przyjaciółki.
- No, to wyprowadź. - odpowiedziała Eliza i przekręciła się na drugi bok.
- Gnij w czyśćcu - odparła złowrogo dziewczyna marszcząc nos.
Ola oburzona wyszła z mopsem na spacer. Eliza widząc to wstała i zaczęła się przeciągać. Poszła zobaczyć co robi Karolina, ale widząc ją śpiącą z listem, kopertą i różą wybuchnęła śmiechem.
- Eee, co ? - zapytała otwierając oczy dziewczyna.


Holidays coraz bliżej, więc pojawia się nowy odcinek!
I jak?
Czekamy na wasze opinie ;p

4 komentarze:

  1. Uwielbiam! ;** Piszcie dalej!! ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię Wasze opowiadanie. Mam pytanie: Czy w wakacje rozdziały będą pojawiały się częściej?

    OdpowiedzUsuń
  3. woow, świetny rozdział, naprawdę. myślę, że będzie się coś ciekawego dziań w następnym. ^^ i też dołączam się do pytania u góry. ; DD

    OdpowiedzUsuń